Rower jest takim urządzeniem, które samą swoją budową i osprzętem jasno daje do zrozumienia, do jakiego przeznaczenia został zbudowany. Opływowy kształt roweru szosowego jasno wskazuje na jego pęd do szybkości. Pierwszy rzut oka na rower górski przywodzi na myśl jazdę w terenie. A jak to wygląda w przypadku trzeciego w kolejności najpopularniejszego roweru?
Rower niepodobny do niczego
Rower trekkingowy jest konstrukcją, która opiera się na dwóch innych rowerach. Łączy w sobie cechy roweru górskiego i szosowego. Z tego powodu rower trekkingowy jest jedynym takim modelem, którego zastosowanie na pierwszy rzut oka ciężko sklasyfikować.
Z jednej strony predysponowany jest do szybkiej jazdy, jednak ze względu na wyprostowaną pozycje rowerzysty zdecydowanie nie będzie to tak szybka jazda jak na kolarzówce. Duże hamulce i amortyzatory teoretycznie umożliwiały by wygodną i bezpieczną podróż po luźniejszym terenie, jednak cienkie koła bardzo te pomysły utrudniają.
Idealny rower uniwersalny
Wszystko to powoduje, że co prawda rowery trekkingowe nie są w stanie konkurować w żadnym punkcie z liderami swoich dziedzin, jednak są w stanie nawiązać z nimi walkę.
To sprawia, że ten typ roweru jest jednym z najuniwersalniejszych modeli na rynku. Umożliwia jazdę właściwie w każdych warunkach. Kolarzówka zupełnie nie poradzi sobie poza asfaltem, rower górski będzie męczarnią w podczas długi wycieczek. A rower trekkingowy wjedzie wszędzie i nie narazi przy tym rowerzysty na nieprzyjemności.